(18.05.1920 – 02.04.2005)
Był miłym, dowcipnym i dobrym człowiekiem. Szanował ludzi bez względu na wyznanie, wygląd czy zamożność.
Pisał wiersze, sztuki teatralne i dramaty ( Przed sklepem jubilera, Brat naszego Boga, Jeremiasz, Promieniowanie ojcostwa). W 2003 roku opublikował Tryptyk rzymski.
Zdumienie
Zatoka lasu zstępuje
w rytmie górskich potoków
ten rytm objawia mi Ciebie,
Przedwieczne Słowo.
Jakże przedziwne jest Twoje milczenie
we wszystkim, czym zewsząd przemawia
stworzony świat…
co razem z zatoką lasu
zstępuje w dół każdym zboczem…
to wszystko, co z sobą unosi
srebrzysta kaskada potoku,
który spada z góry rytmicznie
niesiony swym własnym prądem…
— niesiony dokąd?
Co mi mówisz górski strumieniu?
w którym miejscu ze mną się spotykasz?
ze mną, który także przemijam —
podobnie jak ty…
Czy podobnie jak ty?
(Pozwól mi się tutaj zatrzymać —
pozwól mi się zatrzymać na progu,
oto jedno z tych najprostszych zdumień.)
Potok się nie zdumiewa, gdy spada w dół
i lasy milcząco zstępują w rytmie potoku
— lecz zdumiewa się człowiek!
Próg, który świat w nim przekracza,
jest progiem zdumienia.
(Kiedyś temu właśnie zdumieniu nadano imię «Adam».)
Był samotny z tym swoim zdumieniem
pośród istot, które się nie zdumiewały
— wystarczyło im istnieć i przemijać.
Człowiek przemijał wraz z nimi
na fali zdumień.
Zdumiewając się, wciąż się wyłaniał
z tej fali, która go unosiła,
jakby mówiąc wszystkiemu wokoło:
«zatrzymaj się! — masz we mnie przystań»
«we mnie jest miejsce spotkania
z Przedwiecznym Słowem» —
«zatrzymaj się, to przemijanie ma sens»
«ma sens… ma sens… ma sens!»
Jan Paweł II, Tryptyk Rzymski
Opublikował książki: Świętego Jana od Krzyża nauka o wierze, Miłość i odpowiedzialność, Osoba i czyn, Znaki, któremu sprzeciwiać się będą, Zagadnienie podmiotu moralności, Elementarz etyczny, Aby Chrystus się nami posługiwał, Ocena możliwości zbudowania etyki chrześcijańskiej przy założeniach systemu Maksa Schelera, Renesansowy psałterz, Przekroczyć próg nadziei, Dar i Tajemnica, Wstańcie, chodźmy, Pamięć i tożsamość.
Wojtyła, dla przyjaciół Lolek, lubił grać w piłkę nożną, najlepiej sprawdzał się na bramce. Już jako dziecko chodził również po górach, pływał i jeździł na nartach. W polskich górach na jego cześć powstały tak zwane szlaki papieskie. Żółtymi krzyżami zostały oznaczone trasy, którymi wędrował.
Chcąc zadbać o dobrą kondycję fizyczną papież poprosił o wybudowanie w Watykanie basenu. Znaleźli się jednak krytycy tego pomysłu. Zarzucano papieżowi, że jest rozrzutny. Jan Paweł II odpowiedział na te zarzuty: „To dla zdrowia. Papież musi się ruszać. Drugie konklawe będzie drożej kosztowało niż budowa basenu. ”
W dzieciństwie zdarzało mu się psocić. Kiedyś z kolegą zabrał śpiącemu policjantowi szablę aby sprawdzić, czy jest prawdziwa i nadaje się do zabawy. Innym razem z kolegami potajemnie chcieli obejrzeć pistolet ojca jednego z kolegów. Nagle pistolet wystrzelił, nie wiadomo dlaczego. Kula przeszła bardzo blisko Lolka. Na szczęście nic nikomu się nie stało.
W szkole nie pozwalał kolegom ściągać od siebie. Uważał, że ściąganie i podpowiadanie nie jest uczciwe. Wyjątek uczynił tylko na maturze. Pozwolił przyjacielowi odpisać tłumaczenie ody Horacego z łaciny na język polski.
„Po maturze chodziliśmy na kremówki, żeśmy to wytrzymali, te kremówki po maturze…” – powiedział Jan Paweł II podczas pielgrzymki w 1999 r. do Polski. Według relacji szkolnych kolegów, Lolek założył się z kolegami, kto zje najwięcej kremówek. Różnie źródła podają, ale wiadomo na pewno, że Wojtyła pochłonął ich kilkanaście i tym samym zajął drugie miejsce.
Dzień w domu Wojtyłów rozpoczynał się i kończył zawsze modlitwą. Rodzina czytała w domu Biblię. Przy drzwiach wejściowych do mieszkania wisiała porcelanowa kropielniczka z wodą święconą. Wchodząc albo wychodząc z domu Lolek maczał w niej palce i czynił znak krzyża. Po śmierci matki, Karol z ojcem w jednym pokoju urządzili kaplicę.
Przed i po lekcjach Karol wstępował zawsze do kościoła, aby modlić się przed obrazem Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Regularnie służył do mszy i był prezesem kółka ministranckiego.
Na górskich szlakach, podczas wspólnej nauki z kolegami w domu czy pracując w fabryce „Solvay”, nigdy nie zapominał o modlitwie „Anioł Pański”. Cokolwiek robił przerywał to, gdy tylko zbliżała się godzina dwunasta.
Karol Wojtyła tak jak św. Franciszek rozdawał biednym wszystko co miał cennego. Potrafił oddać zmarzniętemu starcowi, spotkanemu na ulicy, jedyną kurtkę zimową jaką miał.
Jan Paweł II kochał śpiewać. Jego ulubione piosenki to Barka i Góralu, czy ci nie żal.
W Watykanie obok biurka papieża zawsze wisiał stetoskop, który odziedziczył po swoim ukochanym bracie Edmundzie.
Był pierwszym papieżem, który odwiedził synagogę żydowską w1986 r. Zachęcał do spotkań z ludźmi innych religii i kultur. Odwiedzał żydów w synagogach w Rzymie, Montrealu i oczywiście w Polsce. Spotykał się też z luteranami w Kopenhadze, Sztokholmie i Oslo. Odwiedzał muzułmanów w Maroku i Turcji. Rozmawiał z hinduistami w Indiach i buddystami w Tokio. Nie zapomniał też o anglikanach z Londynu. Zdawał sobie sprawę, że takie spotkania są potrzebne dla budowania pokoju na świecie.